Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czas buntu

09 lipca 2015 | Publicystyka, Opinie | Mateusz Matyszkowicz
Andrzej Duda – konserwatywna korekta
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Andrzej Duda – konserwatywna korekta
Paweł Kukiz – wotum nieufności dla klasy politycznej
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Paweł Kukiz – wotum nieufności dla klasy politycznej
Mateusz Matyszkowicz
autor zdjęcia: Magda Starowieyska
źródło: Fotorzepa
Mateusz Matyszkowicz

Głosowanie na Kukiza to uderzenie pięścią w stół. 
PO i PiS tracą bowiem zdolność komunikowania się 
ze społeczeństwem – pisze publicysta.

Kongres PiS w Katowicach. Pośród licznych paneli – takich o gospodarce, sprawach zagranicznych i kulturze – także dyskusja o buncie. O „Anatomii buntu" – jak przeczytaliśmy w programie. To, co stało się podczas wyborów prezydenckich, często diagnozowane jest jako bunt. W tym zgodni są zarówno eksperci z prawej strony, jak i Adam Michnik, którego słowa o gówniarzach przypomniał w czasie panelu socjolog Michał Łuczewski. Ale też kilka dni temu Tomasz Lis, który arogancko mówił w Radiu TOK FM o buncie młodych ludzi sponsorowanych przez rodziców, którzy z nudów zagłosowali na Kukiza.

Ale czy naprawdę mamy do czynienia z buntem? I czy polityczny mainstream potrafi zrozumieć wyborców, zwłaszcza tych nowych – tych między 20. a 30. rokiem życia – którzy swoim głosem doprowadzili do zmiany w Pałacu Prezydenckim?

Uporządkujmy sobie najpierw sytuację. Jak było jeszcze niedawno?

Oczekiwanie opozycji

Od lat podchodzili do okna i patrzyli na ulicę. Każde poruszenie na niej obserwowali z uwagą. Czy już? – pytali się nawzajem. Kilka razy wydawało się, że to już, że ruch jest większy niż zwykle, a rozproszeni ludzie powoli formują zwarte szyki. Zachęcali ich przez megafony. „To już!" – krzyczeli. Potem miało już wszystko ruszyć samo. Po kilku tygodniach jednak wszystko było po staremu i okrzyk „To już!"...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10187

Wydanie: 10187

Spis treści

Publicystyka, Opinie

Zamów abonament